Trwamy w Roku Miłosierdzia Bożego, dlatego dzisiejsza niedziela wielkanocna wieńczy nasze pragnienia, modlitwy, prośby, które kierujemy do miłosiernego Pana. Z ufnością powtarzamy „miej miłosierdzie dla nas i całego świata”. Ciągle powtarzanie tych samych wezwań nie jest „chrześcijańska mantrą”, jak twierdza niektórzy, lecz wspaniałą modlitwą, pełną zaufania, zawierzenia. Wierzymy, iż Pan otacza nas swoja miłością miłosierną.
Tego zawierzenia uczymy się od Apostołów, którzy po zmartwychwstaniu Jezusa, obdarzeni silna wiarą, dokonywali wiele znaków i cudów. Stało się tak, aby rodzący się Kościół stał się wspólnota sióstr i braci, którzy maja taka sama moc jak ich Założyciel. Apostołowie mieli opinię cudotwórców i skutkiem tego prężna działalność uczniów Chrystusa pomnożyła liczbę Jego wyznawców. W pierwsze dni po zmartwychwstaniu wiele ludzi uwierzyło w Chrystusa. Przyjęli chrzest i stali się nie tylko chrześcijanami, ale gorliwymi naśladowcami Jezusa. Za pośrednictwem Jezusa i przez dzieło Jego odkupienia, tak jak niegdyś Izrael, tak teraz Kościół stał się ludem Boga przejmującym jego zadania.
Dotykamy dziś tajemnicy spotkania Apostołów ze Zmartwychwstałem. Pozdrawia ich słowami „Pokój wam” i pokazuje ślady męki na swym ciele. Apostołowie uwierzyli
w obecność w Zmartwychwstałego, bo Go zobaczyli. Ponieważ Apostoł Tomasz nie był obecny, dlatego miedzy Apostołami wywiązała się dyskusja. Tomasz nie wierzy na słowo, lecz pragnie spotkać się z Mistrzem. Oczekiwał na to „aż” osiem dni. Wtedy usłyszał: „Uwierzyłeś, bo Mnie ujrzałeś; błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli”.
My nie widzieliśmy, a uwierzyliśmy i dlatego tym bardziej radujemy się z wiary
i z życia jako „błogosławieni”. Nasza wiara jest nie tylko darem, ale i zadaniem, gdyż świat potrzebuje świadków wiary w Boga, którzy przykładem swego życia zaświadcza o mocy zmartwychwstania.
Z tegorocznego programu duszpasterskiego