„Wieczorem w dniu zmartwychwstania… drzwi były zamknięte…” Uczniowie ukryli się, całkowicie odcięli się od świata. Byli przygnębieni i pełni strachu. W tym położeniu zastaje ich Jezus i otwiera przed nimi – zamkniętymi w sobie – zupełnie nowe i nieoczekiwane życiowe perspektywy. Daje im Ducha Świętego, a Jego owoce to pokój i radość. Trzeba zwrócić uwagę na to, że ów przełom dokonuje się wyłącznie z inicjatywy Jezusa. Uczniowie wyraźnie nie liczyli się z tym, że Jezus do nich przyjdzie, choć przecież kobiety opowiadały im o swoim spotkaniu ze Zmartwychwstałym. Czyż Jezus nie chce przez to powiedzieć, że nic, absolutnie nic nie jest w stanie „zabezpieczyć” nas przed Jego przyjściem? „Drzwi były zamknięte.. Dzisiaj także natrafiamy na zabarykadowane drzwi. Za nimi kryje się nieufność, niepokój i lęk przed niepokojem, duchowe lenistwo, wygodnictwo, prywata, upór, pycha, niezdolność do przebaczenia i otwarcia się na nowe… Pośrodku tego wszystkiego – mimo zamkniętych drzwi – staje zmartwychwstały Jezus i mówi do nas: „Pokój wam! Jak Ojciec mnie posłał, tak i ja was posyłam… Weźmijcie Ducha Świętego!” Od Zielonych Świątek nie działa już prawo barykad, blokad i zatrzaśniętych drzwi.
Z programu duszpasterskiego
Kościoła w Polsce