Niezmiennie każdego roku czerwcowa liturgia i pobożność gromadzi nas wokół jezusowego Serca, które jawi się jako czytelny znak miłości Pana Boga do człowieka. On pierwszy nas umiłował i dokonał wielkich rzeczy dla naszego zbawienia. Jak wielkich, podpowiada właśnie jezusowe Serce: cierpiące
i umierające z powodu naszych grzechów, włócznią przebite, by z krwią i wodą wylać niewyczerpane zdroje łaski. Szczególnym punktem tej czerwcowej liturgii jest uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa. Do lepszego poznania i przyjęcia prawdy o Bożej miłości ukrytej w jezusowym Sercu zachęcali nas nie tylko święci mistycy, ale także Magisterium Kościoła, zwłaszcza papieże ostatnich wieków.
Warto już dziś przypomnieć, że w czerwcu przyszłego roku minie 120 lat od aktu poświęcenia rodzaju ludzkiego Boskiemu Sercu Pana Jezusa
(11 czerwca 1899), do jakiego cały Kościół wezwał papież Leon XIII.
W wydanej wówczas encyklice „Annum sacrum” podkreślił, że poświęcenie rodzaju ludzkiego Najświętszemu Sercu Pana Jezusa jest „koroną i szczytem wszystkich hołdów, jakie kiedykolwiek były Mu oddawane” (n. 1). Ów doniosły papieski dokument dalej wyjaśnia, że poświęcenie to jest aktem należnym Chrystusowi, Odkupicielowi rodzaju ludzkiego, ze względu na to, kim On sam jest i czego dokonał dla dobra wszystkich ludzi. Naukę o kulcie Najświętszego Serca Pana Jezusa pogłębiali kolejni papieże, polecali też okresowe ponawianie aktu po- święcenia.